16 kwietnia wiatr przewrócił TIR-a, a my dzielnie maszerowaliśmy do Suwalskiego Ośrodka Kultury. Po co? Okazja była niejedna. Zanim przekroczyliśmy próg SOK-u, zrobiliśmy sobie pamiątkowe zdjęcie z mamutem. Straszy wielkimi rogami, ale na zdjęciu wypadł sympatycznie. A niektórzy o mały włos, a rozdeptaliby… krasnoludka Modraczka.

W patio obejrzeliśmy wystawę „Maski i twarze” Macieja Jabłońskiego. Każdy z nas z obrazów „wyczytał” coś innego. Jedni widzieli pioruny, inni łabędzia, a jeszcze innym spodobał się taki dziwny wazon i nie wiadomo dlaczego. Podobał się i już. I właśnie w patio spotkała nas p. Jadwiga Tylenda, z którą byliśmy umówieni na zajęcia taneczne. Pani Jagoda zaprowadziła nas do swojego królestwa na drugim piętrze, czyli sali do ćwiczeń z ogromnymi lustrami. To była pierwsza niespodzianka, bo za chwilę Pani zaprosił nas do… garderoby. O rety! Jakie piękne kostiumy! Wieszaki pełne strojów, a każdy do innego tańca. Pani Tylenda od 25 lat prowadzi różne zespoły taneczne, w tym grupy tańczące hip – hop oraz mażoretki.

A potem trzeba była brać się do roboty i ćwiczyć kroki i układ choreograficzny tańca. Jakiego? Niektórzy się pewnie domyślą, oglądając zdjęcia, ale my nie możemy tego zdradzić, bo ma to być niespodzianka dla naszych Mam w dniu Ich święta. Nie możemy powiedzieć, że się nauczyliśmy (były to pierwsze zajęcia!), ale p. Jagoda nas pochwaliła. Nasza Pani też była z nas dumna. I mamy nadzieję, że naszym Mamom także się spodoba.

        Obejrzyjcie zdjęcia.

Uczniowie kl. IB

• « poprz.
• nast. »